- autor: MilczarO, 2010-10-18 21:42
-
W kolejnej kolejce piłkarze Andrespoli rozgrywali mecz w Witoni z tamtejszą Witonianką. Po raz kolejny Andrespolia musiała gonić wynik. Tym razem udało się wygrać.
Od początku na boisku było wiele chaosu i niedokładnych zagrań. Nie mogło być inaczej, gdyż "murawa", na której swe mecze rozgrywa Witonianka, delikatnie mówiąc nie była zbyt równa . Pierwsi na prowadzenie wyszli goście, gdy po rzucie z autu Marka Maćkowiaka, piłkę do bramki głową skierował Darek Kettwich. Goście wciąż atakowali jednak w sytuacjach podbramkowych byli zbyt nieskuteczni. "Niewykorzystana sytuacje się mszczą:. Tak było i tym razem. Gospodarze doprowadzili do remisu po rajdzie prawą stroną boiska piłkarza Witoni. Niedługo po tej sytuacji Witonia objęła prowadzenie. Piłkę po strzale z rzutu wolnego sparował Rafał Jakóbiec, do której dopadł gracz gospodarzy z bliska pakując ją do bramki. Andrespolia jeszcze przed przerwą doprowadziła do remisu, gdy po dośrodkowaniu Przemka Dziedzica bramkę strzałem głową zdobył Adrian Jarecki.
Po przerwie Andrespolia zyskała przewagę, jednak przez pierwszą część drugiej połowy nie zdołała zagrozić bramce Witoni. Aż w końcu Andrespolia objęła prowadzenie. Bramkę na 3:2 celnym strzałem z dystansu zdobył Marcin Jaśkiewicz. Ten sam zawodnik ustalił wynik spotkania strzałem z głowy po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Andrespolia miała jeszcze szansę na podwyższenie wyniku, jednak po strzałach Krzysztofa Wróblewskiego raz z linii bramkowej piłkę wybił obrońca gospodarzy a drugi raz bramkarz.
0:1 - Kettwich
2:2 - Jarecki
2:3 - Jaśkiewicz
2:4 - Jaśkiewicz
W następnej kolejce Andrespolia podejmie u siebie doskonale spisującego się beniaminka A klasy, Zamek Skotniki. Spotkanie rozpocznie się w sobotę (23.10) o godzinie 15.00.
1
